ANIOŁY OSOBISTE
Z aniołami było podobnie jak z bajkami. Pierwszy powstał w prezencie urodzinowym dla mojej przyjaciółki, kolejny dla mamy, a potem posypały się zamówienia i w ten sposób spod mojego pędzla wyfrunęła imponująca liczba 120 aniołów, a właściwie to 120 anielskich obrazów, bo samych aniołów było więcej, na niektórych obrazach całe zastępy.
Trwało to trzy a może cztery lata. To był bardzo ciekawy czas. Pojawiali się ludzie ze swoimi historiami, ja malowałam anioły w intencji o jaką mnie poproszono, a byli też tacy którzy wracali i opowiadali co im taki anioł przyniósł.
Życie toczy się dalej, ja nie maluję już aniołów, ale bardzo miło wspominam ten czas, kiedy pod moim dachem gościłam tak wielu ludzi i ich skrzydlatych opiekunów.