Zanim zaczęłam malować byłam architektem. Albo odwrotnie…
Właściwie to malowałam od dziecka, potem skończyłam studia architektoniczne, wiele lat przepracowałam projektując różne różności, aż wreszcie przyszedł czas na powrót do pasji z dzieciństwa i teraz to malowanie jest głównym moim zajęciem.
Chociaż bardzo się cieszę kiedy mogę połączyć te dwie specjalizacje, bo jak się już zostanie architektem to się nim jest do końca życia. To pewien sposób myślenia, który determinuje patrzenie na świat.
Obraz w domu jest jak wisienka na torcie. Jest tym czymś szczególnym co sprawia że wnętrze nabiera charakteru i staje się niepowtarzalne. To jest to co je wyróżnia. Bardzo ważne jest żebyśmy otaczali się tym co piękne, harmonijne.
Dostępne obrazy możecie obejrzeć → tutaj